„Nie wierzymy w nicniedzieizm” – to tytuł jednego z pięćdziesięciu tekstów, jakie zawiera „Almanach kultury koszalińskiej 2017”. Trudno o lepsze podsumowanie ubiegłego roku w kulturze, które znajdziemy na 200 stronach wydawnictwa. Autorami tekstów jest niemal trzydziestka wyłącznie koszalińskich autorów, głównie dziennikarzy. Promocja „Almanachu” miała miejsce w czasie X Gali Koszalińskiej Kultury (27 marca br.).
„Almanach” ukazał się po raz trzynasty, a trzeci w odmienionej formule stworzonej przez kolegium redakcyjne pod przewodnictwem Piotra Pawłowskiego. Poza nim w skład wchodzą: Anna Marcinek-Drozdalska, Joanna Chojecka, Anna Popławska oraz Izabela Rogowska, odpowiedzialna również za dokumentację fotograficzną. Imponującą, bo łamy publikacji wypełnia blisko dwieście autorskich – znakomitych – zdjęć (uzupełniają je m.in. serwisy prasowe). Okładkę zaprojektowało Studio Dobry Sztos.
– Jednym z założeń naszego zespołu redakcyjnego powołanego w 2015 roku była nie tylko odmiana merytoryczna „Almanachu”, ale i jego strony wizualnej – wyjaśnia Anna Makochonik, redaktor prowadząca AKK. – Dbamy o dobrą edycję, layout i zdjęcia. Postanowiliśmy też, że okładkę będą projektowali zdolni twórcy z Koszalina, co roku ktoś inny. Najpierw był Cukin, w ubiegłym roku pracownia Druklin, a teraz chyba najbardziej rozchwytywane, jeśli chodzi o projektowanie graficzne, studio w Koszalinie.
W części pierwszej Almanachu znajdziemy teksty poświęcone najważniejszym wydarzeniom artystycznym, festiwalom, przeglądom, jubileuszom artystycznym, podsumowania działalności instytucji miejskich, sezonów artystycznych, cykli tematycznych, portrety koszalińskich twórców, artystów, ciekawych osobowości i rozmowy. Na część drugą „kultura i pogranicza” składają się teksty na temat ciekawych zjawisk w sferze kulturalnej i jej obrzeżach. Oba rozdziały poprzedza analiza Programu Rozwoju Kultury 2018-2028, rozmowa z jego współautorem, Arturem Celińskim (Res Publica) oraz prezentacja Koszalińskiego Grafika Kultury, a kończą pożegnania artystów zmarłych w 2017 roku oraz lista nagród prezydenta w dziedzinie kultury.
– W tym roku leitmotivem „Almanachu” okazały coraz liczniejsze inicjatywy oddolne – mówi Anna Makochonik.
– Najciekawsze wydarzenia ubiegłego roku to efekt działań prywatnych, pozainstytucjonalnych lub powstałych przy ich niewielkim wsparciu. Wystarczy wspomnieć o Stowarzyszeniu „Aktorzy po godzinach”, Good Vibe Festiwalu, Płytowej Giełdzie Muzycznej, Koszalińskim Ogrodzie Zaangażowania Społecznego czy wydarzeniach organizowanych w ramach programu Start-Up Kultura jak choćby I.M.P.R.O. Piszemy nie tylko o samych projektach, ale też ich animatorach, którzy zamiast narzekać, że w naszym mieście nic się nie dzieje, biorą sprawy w swoje ręce.
Publikację bezpłatnie można otrzymać w Koszalińskiej Bibliotece Publicznej albo pobrać w formie pdf ze strony Wirtualna czytelnia KBP (link: http://www.biblioteka.koszalin.pl/wirtualna-czytelnia/rok-2018/almanach-kultury-koszalinskiej-2017).
Szczególnie polecamy
W tekście „Zależy nam na miejscu, w którym żyjemy” Piotr Pawłowski przybliża działalność pracowni Dobry Sztos, odpowiedzialnej za wizualizację takich wydarzeń jak choćby Koszaliński Kongres Kultury 2016. Jej przedstawiciele skupiają się jednak nie tylko na działalności zawodowej, ale angażują w różne miastotwórcze inicjatywy, jak choćby Ogród Społeczny zajmujący się upiększaniem koszalińskich podwórek, czy zawiązane w ubiegłym roku stowarzyszenie Na Przykład. O swojej filozofii mówią: – Za każdym razem ważna jest dla nas idea, mniej liczą się fajerwerki. (…) Chcemy mieć realny wpływ na otoczenie i – na wielu płaszczyznach – budować świadomość społeczną.
Kamil Piotrowicz: nasze kolejne muzyczne dobro eksportowe. Młody i jeszcze studiujący (Rythmic Music Conservatory w Kopenhadze), ale już utytułowany jazzman pochodzący z Koszalina, absolwent wylęgarni talentów – Zespołu Szkół Muzycznych im. Grażyny Bacewicz. Eksperymentujący z formą i muzyczną filozofią. Na koncie ma m.in. dwie płyty („Birth” i „Popular Music”) oraz Fryderyka. Pisze o nim Beata Górecka-Młyńczak w tekście „Kamil Piotrowicz. Wolność, akceptacja, proces”, a wspomina Dariusz Pawlikowski w relacji z Hanza Jazz Festiwalu 2017 („To idzie młodość”), podczas którego Kamil z zespołem zagrał fantastyczny koncert.
„Czekamy na sygnał” – wydarzenie kulturalne ubiegłego roku. Multimedialny spektakl muzyczny, który podbił serca koszalińskiej publiczności (tekst: Tomasz Ogonowski, reż. Żanetta Gruszczyńska-Ogonowska/Wojciech Rogowski). Rzecz stworzona i zrealizowana przez aktorów Bałtyckiego Teatru Dramatycznego, w ramach powołanego przez nich Stowarzyszenia „Aktorzy po godzinach”. Najpierw było czytanie dramatów w Centrali Artystycznej – zainicjowane przez Dominikę Mrozowską, potem pojawił apetyt na coś większego. Wyszło fantastycznie. O spektaklu, stowarzyszenia i o tym, jak po godzinach robi się najlepszą sztukę z Marcinem Borchardtem rozmawia Anna Popławska („Sygnał do działania”).
Anna Klinkosz z pewnością znana jest sporemu gronu pasjonatów fotografii. Niezwykle płodna twórczo, bierze udział w niezliczonych wystawach i zdobywa tam nagrody, a przede wszystkim podróżuje. Przywozi z nich przepiękne, zachwycające kompozycją i elegancją zdjęcia natury, architektury, ciekawych miejsc i zdarzeń, krajobrazów i pejzaży. Z aparatem zjeździła niemal wszystkie kontynenty, najdalsze zakątki świata. O fotografce pisze fotografka – Marta Adamczak w tekście „Głód życia, wrażeń i obrazów”.