Rexton G4, najnowszy model zaprezentowany przez markę SsangYong, miał niedawno koszalińską premierę w salonie firmy Bodex. My zaś od razu go przetestowaliśmy, by zrelacjonować Państwu wrażenia z jazdy. Jest o czym pisać, bo to auto przyjemnie zaskakuje. Duże, solidne, nowoczesne – w niczym nie ustępuje największym SUV-om czołowych producentów, a jest od nich dużo tańsze.
SsangYong, najmniejszy z koreańskich producentów samochodów, powoli przeciera sobie szlaki na polskim rynku. Przez wielu traktowany jest jeszcze z rezerwą. Ci zdystansowani wobec marki powinni poznać nowego Rextona, a ich wątpliwości szybko by stopniały.
Rexton G4 jest dłuższy od swojego poprzednika aż o 15 cm, szerszy o 6 cm (wymiary auta to: 4850x1960x1825 mm). Rozstaw osi zwiększył się o 3,5 cm (obecnie: 2865 mm). Wśród podobnych konstrukcji jedynie Toyota Land Cruiser jest nieco wyższa, choć węższa i krótsza.
Samochód oferuje przestrzeń bagażową 1977 litrów przy złożonych siedzeniach drugiego rzędu albo 784 litrów, kiedy podróżuje nim pięć osób. Auto można skonfigurować dla pięciu lub siedmiu osób, jest więc ono doskonałą propozycją dla dużych rodzin.
Napęd 4×4 jest opcjonalny, podstawowe rozwiązanie to napęd na oś tylną. Tym co wyróżnia Rextona na tle konkurencji jest oparcie nadwozia na ramie typu Quad-Frame, w której po raz pierwszy w świecie zastosowano stal o sprężystości 1,5 Gpa (tzw. giga-steel), zaś aż 2/3 konstrukcji samochodu wykonano ze stali typu AHSS, dzięki czemu bardzo zwiększono wytrzymałość pojazdu. Największy SUV SsangYonga jest więc samochodem terenowym z prawdziwego zdarzenia.
Duże wymiary zewnętrzne mają przełożenie na kabinę, w której trudno narzekać na ilość miejsca i to niezależnie od tego, czy siedzimy z przodu, czy z tyłu. Wygodne fotele przednie mają pełną regulację. Jeśli za kierownicą usiądzie ktoś bardzo wysoki, nie ma problemu by z tyłu posadzić kogoś równie wysokiego. Fotele – podobnie jak kierownica – są podgrzewane. Latem z pewnością przydaje się funkcja wentylowania miejsc do siedzenia.
Wnętrze nowego Rextona prezentuje się znakomicie. Jakość materiałów i ich skomponowanie kolorystyczne nie budzi żadnych zastrzeżeń. Plastiki są miękkie i przyjemnie wyglądają, reszta jest solidnie wykonana i dobrze zmontowana. Topowa wersja, a taką testowaliśmy, wykończona jest przyjemną w dotyku skórzaną tapicerką.
Jeśli jesteśmy przy charakterystyce wnętrza, warto od razu powiedzieć kilka zdań o systemie multimedialnym, który może śmiało konkurować z rozwiązaniami stosowanymi w samochodach klasy premium. Duży wyświetlacz (może mieć 8 albo 9,2 cala) pozwala podzielić ekran na części. Tak więc możemy mieć jednocześnie otwartą nawigację oraz na przykład moduł telefoniczny. Na osobną pochwałę zasługuje czytelność nawigacji. Jest bardzo przejrzysta, używa świetnie przemyślanych kolorów, przez co korzystanie z niej w najmniejszym stopniu nie rozprasza uwagi kierowcy.
Wysoka rozdzielczość i ładna grafika ułatwia również korzystanie z kamery cofania. Podnosi to odczucie komfortu osoby prowadzącej Rextona, bo pozwala to duże auto spokojnie zaparkować w sposób bezpieczny w dowolnym miejscu.
Bezpośrednio przed oczyma kierowca ma zegary, a między nimi mniejszy ekran wyświetlający potrzebne bieżące dane. O tym, że inżynierowie SsangYonga starali się stworzyć samochód w najmniejszym nawet szczególe nowy i oryginalny niech świadczy sympatyczny drobiazg: wskaźnik chwilowego zużycia paliwa ma nietypową formę graficzną – koła, które rozkręca się lub skręca w miarę dodawania albo zmniejszania gazu.
Dla porządku odnotujmy jeszcze, że bogaty w funkcje system multimedialny umożliwia korzystanie z Alpple CarPlay i Google Android Auto. Jest też radio, odtwarzacz plików MP3, możliwość oglądania wideo w jakości HD, wspomniana nawigacja GPS, porty USB i 12V, a nawet gniazdo zasilania 230V.
Docelowo SsangYong Rexton będzie dostępny w dwóch wariantach silnikowych (według zapowiedzi producenta – od wiosny 2018 roku). Do wyboru mamy więc benzynowy turbodoładowany silnik o pojemności skokowej 2 litrów, generujący moc 225 KM, albo silnik wysokoprężny o pojemności 2.2 litra i mocy 181 KM. Na razie dostępna jest ta wersja i taką testowaliśmy. Co ciekawe, tę jednostkę napędową SsangYongowi dostarcza Mercedes.
Bazowo oba silniki współpracują z 6-biegowymi przekładniami manualnymi, jednak za dopłatą wariant benzynowy może współpracować ze skrzynią automatyczną. Z silnikiem dieslowskim w wersji testowanej współpracuje siedmiobiegowy automat Mercedesa 7G-Tronic. Przekładnia stara się utrzymywać jak najniższe przełożenie. Reakcja na gaz jest prawidłowa i nie ma konieczności sięgania po tryb ręczny. Jeśli jednak chcemy sami decydować o tym, który bieg włączyć, mamy taką możliwość. Do dyspozycji kierowcy są również tryby „Sport” i „Winter”.
I tu przechodzimy do wrażeń z jazdy, a są one bardzo pozytywne. Pierwsze odczucie to ogromna stabilność. W tym samochodzie czujemy się po prostu bezpiecznie. Mimo dużej masy (ponad dwie tony) i niedużego silnika dieslowskiego, dzięki dostępnemu wysokiemu momentowi obrotowemu samochód jest stosunkowo „żwawy”. Jazdę z prędkością 60-70 km/h odbieramy jak spacerek. Rexton zachowuje swoją stabilność nawet przy dużych prędkościach, co zawdzięcza sprężystemu zawieszeniu, które daje kierowcy pewność, że szybka jazda jest bezpieczna.
Jak wspomnieliśmy, standardowo Rexton napędzany jest na tylną oś, lub opcjonalnie na obie. W aucie z rozwiązaniem 4×4 kierowca w każdej chwili może wybrać opcję napędu jednoosiowego, ale ma do wyboru również specjalny tryb do jazdy po szczególnie nierównych nawierzchniach. Przetestowaliśmy to rozwiązanie na odcinku drogi między Sarbinowem a Gąskami, który jest prawdziwym torem przeszkód, trudniejszym chyba do pokonania niż poligon czołgowy. Kto tamtędy jechał kiedykolwiek, wie że to dziura na dziurze. Przejazd tamtędy, nawet przy niskiej prędkości, samochodem zwykłym a nie terenówką grozi awarią zawieszenia. Rexton radzi sobie z tą drogą doskonale. Tam gdzie inne auta jechałyby „z nogi na nogę”, on pozwala poruszać się spokojnie z prędkością 20-30 km/h. Dowodzi tym samym, że jest samochodem terenowym nie tylko z nazwy i deklaracji producenta.
W nowym Rextonie znajdziemy najnowsze rozwiązania z dziedziny bezpieczeństwa czynnego. Chodzi między innymi o systemy bezpieczeństwa z awaryjnym hamowaniem (AEB), ostrzeganiem o nieplanowanej zmianie toru jazdy czy uprzedzaniem przez nadjeżdżającymi autami podczas cofania (RCTA). Szkoda, że zabrakło adaptacyjnego tempomatu, bo to auto stworzone do pokonywania dalekich tras, na których to udogodnienie bardzo jest przydatne.
Testowany SsangYong Rexton G4 – dane techniczne
Silnik – R4 16V
Paliwo – olej napędowy
Pojemność – 2175 cm3
Moc maksymalna – 133 kW/ 181 KM przy 4000 obr./min.
Maks moment obrotowy – 420 Nm przy 1600-1600 obr./min.
Prędkość maksymalna – 185 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h – brak danych
Skrzynia biegów – automatyczna 7-biegowa
Napęd – na cztery koła (4WD)
Zbiornik paliwa – 70 l
Katalogowe zużycie paliwa:
(miasto/ trasa/ średnie) – 10,2 l/ 6,9 l / 8,1 l
poziom emisji CO2 – 213 g/km
Długość – 4865 mm
Szerokość – 1960 mm
Wysokość – 1825 mm
Rozstaw osi – 2865 mm
Masa własna – 2105 kg
Masa maksymalna dopuszczalna – 2860 kg
Pojemność bagażnika – 784 l/ 1997 l
Hamulce przód/ tył – tarczowe wentylowane/tarczowe
Zawieszenie (przód i tył) – wielowahaczowe niezależne