Arkadiusz Klimczak – urodzony w Legnicy ekonomista, absolwent Uniwersytetu Zielonogórskiego. Właściciel Firm AK-TEL i LEO związanych z telefonami komórkowymi, ich serwisem i akcesoriami. W branży GSM od 20 lat, w Koszalinie od 17 lat. Zaczynał w „Torgu na Piętrze” przy Połtawskiej, gdzie wraz z żoną prowadzili sklep. Obecnie zatrudniają ponad 40 osób, prowadzą kilka sklepów stacjonarnych i internetowych. Działają w całej Polsce, a przez Amazon w Zachodniej Europie. Prywatnie mąż i dumny ojciec córki, o której mówi, że jest odzwierciedleniem wszystkiego co najlepsze u mamy i trochę u niego samego. Od początku zaangażowany w działalność koszalińskiej Fundacji Pomocy Dzieciom Magia.
Kiedy byłem dzieckiem, chciałem zostać…
… detektywem w czasach, kiedy leciał serial „Dempsey and Makepeace na tropie”, a kiedy serial się skończył – maklerem.
W szkole…
… podstawowej byłem wzorowym uczniem („gruby kujon w okularach”), ale kiedy poszedłem do Liceum Ekonomicznego, w którym były prawie same dziewczyny, zmienił się mój wygląd, wzrok się naprawił, a średnia ocen spadła , zainteresowania się skonkretyzowały. Od tego czasu zacząłem w każde wakacje jeździć na wakacje do Mielna, co zaszczepiło we mnie zainteresowanie Koszalinem i morzem.
Moja pierwsza praca…
… chciałem studiować, ale brakowało pieniędzy, więc podjąłem pracę sprzedawcy w salonie Opla. Po roku zostałem kierownikiem (w wieku 19 lat). Późnej ze względu na zarobki i studia zmieniłem pracę i jako handlowiec Kamisu sprzedawałem przyprawy dla gastronomii. Te doświadczenia przydają mi się do dziś. Nawet studia mi tyle nie dały, co praca na etacie po 10-14 godzin sześć dni w tygodniu za najniższą krajową. Od 1997 roku pracowałem w Plus GSM i tak wciągnęła mnie branża telefonów komórkowych.
Pierwsze zarobione pieniądze…
… te, które zarabiałem na etatach, szły na studia, a pierwsze takie naprawdę własne od razu inwestowałem w swój sklep, który otworzyłem ze wspólnikiem z kapitałem 2000 zł, z czego tysiąc był pożyczony. Tak powstał AK-TEL , który miał w ubiegłym roku 6 mln zł przychodu.
Żeby odnieść sukces w zawodzie…
… trzeba wiedzieć, co się lubi i robić to najlepiej, jak się potrafi według własnego planu, a reszta za tym przyjdzie.
Dobry szef…
… zatrudnia ludzi mądrzejszych lub lepszych od siebie w danej dziedzinie. Pieniądze dla pracowników są ważniejsze od pieniędzy szefa. Szef zawsze wysłucha opinii każdego pracownika.
U współpracowników cenię…
… uczciwość i szczerość.
Nie zatrudniłbym…
… nikogo, kto nie chce a jedynie musi pracować.
Prywatnie jestem…
… pracoholikiem, co uświadomiłem sobie niedawno, więc nie najlepszy ze mnie kompan.
Dzień zaczynam…
… od treningu, w czasie którego układam plan dnia.
Rodzina…
… jest najważniejsza, a czas spędzony z nią bezcenny.
Zawsze znajdę czas…
… dla córki i na jej hobby.
Moim marzeniem jest…
… zdobywać i zwiedzać świat.
Kiedy nie pracuję…
… staram się spędzać czas z rodziną. Jeśli jest to niemożliwe, szukam sobie zajęcia, bo wtedy nie myślę o pracy. Często mi się to nie udaje.
Moje hobby to…
… wędkarstwo, szukanie skarbów, zwiedzanie i podróże. Kiedyś rajdy terenowe 4×4. W przyszłości kitesurfing .
Sport jest dla mnie…
… sposobem na zdrowie i pokutą za niezdrowe jedzenie i picie.
Dewiza, którą chcę przekazać innym…
… planuj i rób w życiu to, co lubisz, ale tylko najlepiej jak potrafisz. Kiedy nie planujesz, żyjesz nie swoimi planami, a plany zawsze możesz zmienić. Jeśli będziesz robił to, co lubisz, nie będziesz się męczył pracą i życiem i niczego nie będziesz żałować. A, i nie martw się rzeczami, na które nie masz wpływu.