DSC2340 Motoryzacja
Fot. Marcin Betliński

Ford Edge – zaufania godny Amerykanin

Najlepszą i najkrótszą recenzją Forda Edge po naszym redakcyjnym teście mogłoby być stwierdzenie, że żegnaliśmy się z nim niechętnie. Trzy dni korzystania z tego samochodu to aż nadto czasu, by docenić jego zalety, a ma ich niemało.

Hasła „SUV” i „Ford” większości sympatyków motoryzacji w Polsce podsunęłyby skojarzenie „Kuga”, bo sporo aut tego modelu już jeździ po naszych drogach, zdążyliśmy się więc z nimi oswoić. Ale przybywa również Fordów Edge, których pojawienie się na naszym rynku nie było przez producenta mocno nagłaśniane, a które na pewno warto polecić uwadze osób poszukujących samochodu komfortowego, przestronnego i bezpiecznego, a przy tym naprawdę prestiżowego.

Produkowany w Kanadzie Edge należy do grupy tzw. globalnych modeli Forda. W czym rzecz? W uproszczeniu chodzi o samochody tworzone z myślą jednocześnie o rynku amerykańskim, jak i pozaamerykańskim. W tej chwili Ford ma już w swojej palecie ponad 25 takich modeli.

Auto dostępne jest w Polsce w dwóch wersjach napędu, ale z tym samym dwulitrowym dieslowskim silnikiem 2,0 l TDCi, który we współpracy z manualną sześciobiegową skrzynią biegów daje 180 koni mechanicznych albo 210 koni mechanicznych, gdy mamy do czynienia ze skrzynią automatyczną PowerShift (również sześciobiegową, dwusprzęgłową).

My, dzięki uprzejmości kierownictwa koszalińskiego salonu Forda (firma Bemo Motors, Stare Bielice), poznaliśmy bliżej wersję 210-konną z napędem na cztery koła. I jak stwierdziliśmy na początku, rozstawaliśmy się z autem bardzo niechętnie.

 

Masywny, ale zgrabny

Edge jest po prostu ładny. Zbudowany na takiej samej platformie podwoziowej jak Mondeo, Galaxy oraz S-MAX, ma atletyczną sylwetkę (wymiary: 4808 mm długości, 1928 mm szerokości, 1692 mm wysokości). A mimo to jest zgrabny, zaprojektowany ze smakiem. Z przodu rzuca się w oczy trapezoidalny wlot powietrza. Patrząc boku na pewno zwrócimy uwagę na podniesioną dolną linię okien, co bezpośrednio tworzy efekt smukłości. Umieszczone w uwypuklonych nadkolach duże koła (felgi mają 19 albo 20 cali), zostały przesunięte do narożników nadwozia, przez co optycznie dodają szerokości, a praktycznie wpływają na zmaksymalizowanie przestrzeni wewnętrznej. Podobać się może również stromo poprowadzona tylna szyba, co nie jest raczej rozwiązaniem typowym dla SUV-ów.

Na osobne słowa zachwytu zasługuje panoramiczny dach. Z zewnątrz trudno się domyślić, że mamy do czynienia z autem, w którym dach można rozsunąć albo uchylić. Dostrzeżemy to dopiero ze środka samochodu – po prostu szyba jest pokryta powłoką, która do złudzenia przypomina samochodowy lakier. Za ten brak ostentacji duże słowa uznania.

 

Wsiadamy!

Pierwsze miłe zaskoczenie, gdy wsiadamy do auta: w kabinie imponuje przestrzeń. Ford chwali się, że Edge dysponuje największą w klasie odległością między siedziskiem i dachem (1023 mm) oraz szerokością wnętrza na wysokości ramion (1536 mm). Na tylnej kanapie podróżuje się bardzo wygodnie, miejsca na nogi jest wystarczająco dużo, stopy można wsunąć swobodnie pod fotele, nawet jeśli jesteśmy osobą bardzo wysoką.

Z przodu siedzi się również komfortowo i wysoko, co automatycznie przekłada się na możliwość obserwowania otoczenia z góry. Fotele można dowolnie skonfigurować, dopasowując do własnych preferencji. Luksusem – znanym z klasy premium – jest możliwość podparcia okolic lędźwiowych specjalnymi, regulowanymi pneumatycznie poduszkami. To bardzo istotne dla osób cierpiących na dolegliwości kręgosłupa – zwłaszcza na dłuższych dystansach.

Fotele przednie i kanapa tylna są podgrzewane. Miejsca z przodu mają dodatkowo trzystopniowy system chłodzenia siedzisk, co latem wprowadza kolejny element komfortu.

Bardzo pojemny jest bagażnik. Ford Edge z kołem dojazdowym ukrytym pod podłogą bagażnika zmieści 602 litry ładunku – i to tylko do linii rozsuwanej rolety górnej. Jeśli zechcemy pakować bagaże pod dach, to „połknie” nawet do 800 litrów (po złożeniu oparć kanapy – 1847 litrów).

_DSC2187

Poczucie bezpieczeństwa

Ford Edge wyposażony jest w szereg usprawnień wpływających na bezpieczeństwo jazdy (producent mówi o osiemnastu). Nie będziemy wymieniać i opisywać wszystkich, ale na niektóre zwrócimy uwagę.

Pierwszy wart szczególnego docenienia system to adaptacyjny tempomat (Intelligent Speed Limiter – inteligentny ogranicznik prędkości), który m.in. dostosowuje prędkość do panujących na drodze ograniczeń. Dalej – system rozpoznawania znaków drogowych (Traffic Sign Recognition) i system wspomagający utrzymywanie się na pasie ruchu (Lane Keeping Aid ). Ciekawym rozwiązaniem jest również system ostrzegający przed niebezpieczeństwem kolizji, który w momencie zagrożenia wyświetla duży czerwony komunikat. Jego pierwsze pojawienie się może kierowcę zaskoczyć, ale przy kolejnych takich sytuacjach na pewno doceni on automatycznego „anioła stróża”.

 

Precyzyjne prowadzenie

Jazda Fordem Edge po dowolnej nawierzchni (nawet po garbatym bruku) jest przyjemna. Zawieszenie tłumi wstrząsy, auto „płynie”.

Prześwit podwozia to aż 203 mm, co pozwala bez obawy zjechać z asfaltu na leśny dukt czy drogę polną. Edge nie musi omijać wystających z podłoża przeszkód takich jak kamienie, gałęzie i korzenie, bo z łatwością nad nimi lub po nich przejeżdża. Przy tym w pełni niezależne zawieszenie – jak już zaznaczyliśmy – nie traktuje brutalnie nadwozia i pasażerów siedzących w aucie.

Nie mieliśmy okazji popróbować jazdy po mało przyczepnej nawierzchni, toteż jeśli chodzi o działanie systemu napędu wszystkich kół (Intelligent AllWheel Drive) opieramy się z zaufaniem na zapewnieniu producenta, że gwarantuje on płynne i niezauważalne zmiany rozdziału momentu obrotowego pomiędzy wszystkimi kołami, dostarczając siły dokładnie do tych kół, którym jest to najbardziej konieczne. Warto podkreślić, że do dokładnego określenia przyczepności wszystkich kół system wykorzystuje stale 25 różnych czujników, a samodzielne załączenie napędu obu osi w proporcji 50/50 zajmuje mu ułamek sekundy.

Generalnie Forda Edge prowadzi się pewnie i precyzyjnie, niezależnie od warunków drogowych i prędkości. Adaptacyjny układ wspomagania kierownicy automatycznie optymalizuje opory ruchu kierownicy w zależności od prędkości pojazdu, ułatwiając manewrowanie przy niskich prędkościach i pozostawiając jednocześnie precyzję oraz intuicyjne wyczucie samochodu przy szybkiej jeździe.

Edge wykorzystuje również przednią kamerę szerokokątną, która pozwala bezpieczniej przejeżdżać przez skrzyżowania o ograniczonej widoczności oraz parkować na mocno ograniczonej przestrzeni.

 

Komfort akustyczny

W kabinie jest bardzo cicho. Zweryfikować tę opinię można, dzwoniąc do kogoś z samochodu. Przy jeździe po równej nawierzchni, nawet z dużą prędkością, mamy pełny komfort rozmowy, a nasz rozmówca zorientuje się, że rozmawiamy przez zestaw głośno mówiący dopiero wtedy, kiedy mu o tym sami powiemy. Oczywiście trochę inaczej (ale tylko trochę) jest, kiedy jedziemy po nierównościach.

Ten komfort akustyczny ma kapitalne znaczenie przy długich trasach, bo wysiadamy z samochodu po prostu mniej zmęczeni. Jak się okazuje, te wyjątkowe efekty akustyczne konstruktorzy Ford uzyskali stosując specjalną konstrukcję przedniej szyby oraz laminowane szyby w drzwiach kierowcy i pasażera. Panele podwozia oraz wkładki nadkoli dodatkowo redukują hałasy pochodzące z nawierzchni drogi i tłumią szum wiatru.

_DSC2045

Elektronika – w sam raz

Ford Edge wyposażony jest we wszystkie techniczne nowinki, jakie powinien mieć porządny współczesny samochód. Ale z drugiej strony liczba elektronicznych „gadżetów” nie przytłacza. Obsługuje się je na zasadzie intuicyjnej, bez konieczności wczytywania się w skomplikowane instrukcje.

Na przykład sparowanie telefonu komórkowego z elektroniką auta zajmuje chwilę (w oparciu o technologię Bluetooth). Korzystamy później w sposób pełni bezpieczny z telefonu i informacji w nim zapisanych.

Podobnie z nawigacją satelitarną. Pozwala ona w prosty sposób wyszukiwać nie tylko według lokalizacji obiektów, ale również według ich typów. Tak więc nie znając określonego miasta, nie mając wcześniej przygotowanych informacji na jego temat, już w podróży bez najmniejszego kłopotu znajdziemy propozycje gastronomiczne, nocleg, atrakcje turystyczne. Wszystko to bez konieczności sięgania do zasobów Internetu za pomocą laptopa czy smartfonu.

 

_DSC2300Warto spróbować samemu

Lista zalet Forda Edge jest naprawdę długa i długo można by jeszcze o nich pisać. Ograniczymy się na koniec jeszcze tylko do kilku słów na temat jakości materiałów wykończeniowych i estetyki wnętrza.

Materiały wykończeniowe to miłe w dotyku, miękkie plastiki oraz skóra. Wszystko doskonale dopasowane. Nie brakuje praktycznych schowków, które pozwalają mieć pod ręką potrzebne przedmioty, ale bez zagracania auta i odwracania uwagi kierowcy. W kabinie Forda Edge czujemy się po prostu komfortowo.

Najlepiej przekonać się o tym samodzielnie. Wystarczy umówić się na jazdę próbną w salonie Bemo Motors w Starych Bielicach, telefon: 94 34 00 400; e-mail: salon.koszalin@bemo-motors.pl.