DSC8525 Ludzie
Fot. Marcin Betliński

Nowe smaki w Toscanie

Jest w Koszalinie miejsce, w którym zarówno goście, jak i właściciele nie patrzą na zegarek. Gdzie pyszny i oryginalny posiłek jest tylko pretekstem do wspólnego spędzenia czasu. Zapraszamy do restauracji Toscana w Pasażu Millenium przy ulicy Biskupa Czesława Domina 5.

Toscana to pasja rodzinna. Prowadzi ją małżeństwo – państwo Lukrecja i Maciej Buczkowie. Wspólnie z synem podróżują w poszukiwaniu nowych smaków i z każdej wyprawy przywożą coś nowego. W potrawach czuć pozytywną energię. Dlatego klienci, którzy dla właścicieli są jak rodzina, z wyrozumiałością, ale też niecierpliwością czekają na nich, gdy ci wyruszają w kolejną podróż i na ten czas zamykają Toscanę.

 

Nowości w karcie dań

Trudna rezerwacja stolika w weekend wynika m.in. z faktu, że w tym czasie serwowane są m.in. świeże mule w sosie winnym. To nie jedyny oryginalny rarytas, na który mogą liczyć goście lokalu.

Krewetki na włoskich kamieniach solnych, bo o nich jest mowa, to nowość w karcie dań. Właściciele restauracji Toscana zanim wprowadzą jakąś potrawę do karty, dokładnie ją dopracowują. Na przykład przepis na krewetki to efekt długiej pracy inspirowany paroma wyprawami. Takiego przepisu nie ma nikt. – Pomysł na nie zrodził się po wizycie w Ameryce, a został uzupełniony o sugestie Chiary, naszej zaprzyjaźnionej włoskiej Mammy – mówi pan Maciej.

W karcie restauracji Toscana znajdziemy masę innych pysznych potraw. Są to m.in.: pizza Pesto, pizza z truflami, potrawy z serem mascarpone. Restauracja znana jest także z doskonałych makaronów.

– Ostatnio do karty dań włączyliśmy makaron boscaiola. To w tłumaczeniu na język polski „makaron drwala”. Bardzo konkretny, którym można się łatwo nasycić. To makaron z mięsem z salsiccia fresco, czyli kiełbasy świeżej. Przepis ten zdradziła nam kochana Chiara – pochodzi jeszcze od jej mamy. Gwarantujemy, że efekt jest niesamowity – przekonują właściciele Toscany.

_DSC8495

Tu nie ma nic na szybko

Zaraz po wejściu do restauracji uwagę zwraca kameralne, przytulne wnętrze. Sporo drewnianych elementów, ciepłe światło, wiele ozdobnych drobiazgów, otwarta kuchnia i unoszący się w powietrzu zapach włoskich potraw.

Czuje się tu coś wyjątkowego, a jest to otwartość właścicieli. – Lubimy kontakty międzyludzkie. Kuchnia jest otwarta, więc odwiedzający naszą restaurację mogą z nami porozmawiać. Klienci, którzy przychodzą do nas pierwszy raz i widzą panującą u nas atmosferę, myślą, że obsługujemy wyłącznie znajomych – śmieje się pan Maciej. – Może to tak wyglądać, bo u nas jest luźno, domowo. Jak w rodzinie. Dużo rozmawiamy, śmiejemy się. Klienci nie są anonimowi. Często później stają się rzeczywiście naszymi dobrymi znajomymi, z którymi spotykamy się także poza restauracją – dodaje.

– U nas jest inny klimat. Tu nie ma nic na szybko. Chcemy zarazić koszalinian panującą we Włoszech kulturą celebrowania jedzenia. Na dobre jedzenie trzeba poczekać. Dla niektórych może to być niezrozumiałe i mogą się u nas nie odnaleźć. Ale te osoby, które chcą zjeść dobrze, zdrowo i w przyjaznej atmosferze doceniają ten inny, specyficzny klimat – zapewnia pani Lukrecja.

Dziś Toscana to restauracja uznana, z dużym gronem wiernych klientów, którzy cenią sobie domową włoską kuchnię i rodzinną atmosferę.

Czas w Toscanie spędzają grupy przyjaciół czy całe rodziny. W oczekiwaniu na posiłek, poza rozmową z właścicielami, najmłodsi mogą skorzystać z kącika dla dzieci, a starsi sięgnąć po gazety czy książki.
Sporo godzin w restauracji poświęconych jest rozmowom o podróżach. Właściciele wymieniają się doświadczeniami i opowieściami ze swoimi gośćmi. Jak podkreślają jest to cenne źródło kulinarnych inspiracji .

Wyprawy po smaki

– Wbrew nazwie nie czerpiemy inspiracji tylko z kuchni toskańskiej. Jeździmy po całych Włoszech i inspirujemy się kuchnią z różnych regionów. Szukamy miejscowych ludzi i od nich uzyskujemy przepisy. Staramy się je później przenosić do Polski – mówi Maciej Buczek. – Do wyjazdów przygotowujemy się, czytając książki, blogi oraz oglądając filmy poświęcone stronom, w które się akurat udajemy.

– Nie jesteśmy zamknięci na kuchnię włoską. Wprawdzie jest ona naszą kuchnią bazową, ale jeździmy też w inne zakątki świata, aby nasze kubki smakowe cały czas się rozwijały. Dlatego regularnie poszukujemy. A przy okazji po prostu się dobrze kuchnią bawimy – uzupełnia pan Maciej.

– To wszystko nie udałoby się, gdyby nie nasi cudowni goście, którzy nas wspierają w rozwoju. Nie tylko nie narzekają, jeżeli nasza restauracja jest przez jakiś czas zamknięta, ale też zachęcają nas do wyjazdów w poszukiwaniu nowych inspiracji i smaków. Wiedzą bowiem, że gdy wrócimy to podzielimy się z nimi naszymi kulinarnymi doświadczeniami.

Pozostaje zatem sprawdzać, jakie smaki przywieźli z najnowszej podróży właściciele restauracji Toscana.


ul. Domina 5/4 (Pasaż Millenium), Koszalin
tel. 602 677 340