akademia09 cover Ludzie
Fot. Marcin Betliński

AKADEMIA NAUKI UCZY JAK SIĘ (BEZ STRESU) UCZYĆ

Wrzesień to nie tylko czas powrotu dzieci do szkół. To także ostatni dzwonek na zapisanie ich na zajęcia dodatkowe. Tylko jakie wybrać? – zastanawiają się rodzice. Ciekawą, bo bardzo wszechstronną propozycję ma dla nich Akademia Nauki. Koszalińska Akademia właśnie przeniosła się do nowej, przestronnej siedziby.
Czym jest powstała w roku 1998 Akademia Nauki? W największym uproszczeniu: to stworzony przez polskich pedagogów system rozbudzania zdolności dzieci, młodzieży i dorosłych w oparciu o nowatorskie programy edukacyjne. W przypadku najmłodszych jest to głównie podnoszenie sprawności czytania, zapamiętywania, kojarzenia i koncentracji.

Akademia działa w ponad 50 polskich miastach (w Warszawie – w wielu dzielnicach). W Koszalinie uruchomili ją nieco ponad rok temu Elżbieta Nell Chojnowska i Przemysław Chojnowski, którzy są trenerami, doradcami zawodowymi, coachami prowadzącymi firmę szkoleniową Spektrum.

 

Radość uczenia się

Przemysław Chojnowski: – Nasze zajęcia są rozbudzaniem ciekawości świata u dzieci. Liczą się nie tylko twarde kompetencje i wiedza, ale raczej zbilansowany rozwój. Duży nacisk kładziemy na inteligencję społeczną, na współpracę w zespole, na dostrzeganie relacji, poznawanie swojej wartości i wartości innych. Dzieci uświadamiają sobie, co lubią, co jest ich mocną stroną. Młodsze uczymy podstaw czytania, starsze ćwiczą szybkie czytanie. Dodatkowo są techniki pamięciowe. Mają zajęcia z podstaw zarządzania celami, a całe zajęcia są oparte na grze fabularnej. Gry są tak zbudowane, że nie da się wygrać w pojedynkę. Musi być praca w zespole. Dzieci przyjmują różne role i przekonują się, że każdy członek zespołu coś wnosi.

Nell Chojnowska: – Maluchy uczestniczą w mini dramach, są wprowadzane w różne życiowe sytuacje i mogą je rozwiązać, jeśli wcześniej czegoś się nauczyły. Uczą się radzić sobie z trudnościami, emocjami. Uczą się obserwacji swojego zachowania. To wszystko buduje poczucie własnej wartości. Powstaje w nich przekonanie: „poradzę sobie”. W przypadku dzieci starszych są to już typowe gry, gdzie uczestnicy wcielają się na przykład w bohaterów „Gwiezdnych Wojen” , bohaterów „Kosmopiratów”, czy „Sherlocka Holmesa”. Na każdych zajęciach mają zadanie do rozwiązania. Zawsze okazuje się, że nie ma osób niepotrzebnych. Na pewnym etapie potrzebna jest siła, więc wtedy dominują ci, którzy są więksi i silniejsi, a za chwilę trzeba przejść przez bardzo wąską szczelinę. Wtedy okazuje się, że to zadanie dla tych drobniejszych, słabszych. I to jest bardzo cenne ćwiczenie umiejętności patrzenia nie tylko z własnego punktu widzenia, ale kształtowanie zdolności empatycznych i zdolności do współpracy.

_dsc9347

Przedziały wiekowe

Akademia oferuje zajęcia we wszystkich grupach wiekowych od dzieci przedszkolnych (3-6 lat) oraz dzieci szkolnych od klasy I do VI. Natomiast od października br. w Koszalinie ruszy również grupa dla gimnazjalistów. W przypadku dzieci, które jako sześciolatki nie poszły do szkoły, Akademia nauki ma kontynuacyjną grupę i specjalny program zajęć.

– Ten etap wczesnoszkolny nazywamy „dobrym startem”. Tutaj ćwiczymy elementy radzenia sobie w nowym środowisku i otoczeniu. Pojawia się również motywowanie – komentuje Nell Chojnowska.

– Jeśli chodzi o czytanie, opieramy się na metodzie Glenna Domana, czyli tak zwanym czytaniu globalnym. Dzieci uczą się dostrzegać całe wyrazy. Nawet maluchy, które uczą się podstaw czytania, od razu z obrazkami kojarzą całe słowa. Wszystko odbywa się oczywiście w zabawie, więc przychodzi im to naturalnie. W klasach wczesnoszkolnych rozwijamy tempo czytania. Okazuje się, że umiejętność szybszego czytania, czytania ze zrozumieniem, selekcjonowania informacji powoduje, że dzieci nabierają zaufania do własnych umiejętności i zdolności. Oczywiście przekłada się to na opanowanie materiału z różnych dziedzin. Takim dzieciom nauka po prostu przychodzi łatwiej – mówi pan Przemysław.

Żona dodaje: – Czasami rodzice mówią nam: „Jeśli dziecko nauczy się czytać w przedszkolu, to będzie się nudzić w pierwszej klasie”. My wtedy odpowiadamy pytaniem: „Wolą państwo, żeby się frustrowało i bało, czy żeby się nudziło?”. Ale w rzeczywistości dzieci się nie nudzą, one zawsze znajdują sobie coś, co je zajmuje. Z kolei techniki pamięciowe, techniki relaksacji i koncentracji służą temu, by nauczyć dzieci, jak się mają uczyć. Chodzi o to, żeby wiedziały co z sobą zrobić, kiedy usłyszą polecenie rodzica „Idź do swojego pokoju i się ucz!”. Wprowadzamy im więc swoistą procedurę, metodologię. Im dzieci są starsze, tym bardziej konkretne jej ramy. Co oczywiste, dzieci starsze mają większą zdolność także w zakresie samoorganizacji. Żeby nie być gołosłowną, jako przykład takich technik służących porządkowaniu myśli mogę podać jest między innymi narzędzie nazywane Mapą Myśli, czyli metodę niestandardowego zapamiętywania i notowania.

 

Matematyka staje się przyjemnością

Nowością w ofercie Akademii jest kurs „Mistrz Matematyki”. – Matematyki można uczyć inaczej niż się uczy w szkole – wyjaśnia Przemysław Chojnowski. Matematyka nie musi przerażać. Już w grupie przedszkolnej obowiązuje założenie, że jeżeli dziecko nauczy się liczyć do dziesięciu, to równie dobrze umie liczyć do tysiąca, czy miliona. Dzieci w tym wieku są niezwykle chłonne i kreatywne. One potrafią przyswajać sobie zależności, których nie dostrzegają starsi.

Do pracy służy cały zestaw narzędzi opartych o metodę Montessori (stworzyła ją włoska pedagog i lekarka o tym nazwisku). Kładzie się w niej nacisk na swobodny rozwój dzieci. Główne zadanie pedagogiki to wspieranie spontaniczności i zdolności twórczych dzieci oraz dbałość o ich wszechstronny rozwój łączący rozwój fizyczny, duchowy, kulturowy i społeczny.

– U nas dzieci przedszkolne już na drugich zajęciach dodają duże liczby – mówi Przemysław Chojnowski. – Muszę się przyznać, że chociaż jestem trenerem z doświadczeniem, to kiedy po raz pierwszy zetknąłem się z tym programem, wątpiłem, czy dzieci są w stanie tak szybko opanować trudne zadania. Szybko zmieniłem zdanie, bo przekonałem się, że patrzyłem stereotypowo. Dzieci mają niezwykłe zdolności. Nie ma przy tym dzieci, o których można powiedzieć, że nie są zdolne. Dzieci nie mają ograniczeń. Ograniczenia dotyczą rodziców i nauczycieli. Pięcio-, sześciolatki nie mają jeszcze barier w myśleniu i są chłonne jak gąbka, a przy tym wszystkim dużo elementów poznają w trakcie eksperymentów. Bo dzieci lubią dotykać świata, próbować. Stąd są te wieczne pytania: dlaczego? po co? jak? W naszych programach wykorzystujemy te tendencje. Pobudzamy zainteresowania eksperymentami. Eksperymenty nie są oczywiście oderwane od innych elementów programu. Są w nie wkomponowane.

_dsc9307

Stopniowanie trudności

W przypadku gimnazjalistów treścią zajęć są zaawansowane już techniki szybkiego czytania, koncentracji, zapamiętywania i oczywiście eksperymenty na wyższym poziomie. – Dokładamy do tego budowanie poczucia własnej wartości, bo zaobserwowaliśmy, że to jest problemem wielu nastolatków. Rodzice potem dostrzegają pozytywne zmiany przede wszystkim w zachowaniu, bo młodzież prezentuje większe zaufanie do swoich możliwości – mówi Nell Chojnowska. – W jej myśleniu pojawia się ukierunkowanie. Nastolatkowie potrafią uświadomić sobie, co im najbardziej odpowiada i jaki profil dalszego kształcenia byłby zgodny z ich zainteresowaniami i odczuciami.

Pan Przemysław uzupełnia: – Z gimnazjalistami pracują psychologowie, którzy są doradcami zawodowymi, a więc mają szczególne nakierowanie na obserwację i wydobywanie głębszych przekonań, preferencji. To bardzo ważne, bo młodzi ludzie są mało świadomi samych siebie. Czasami rodzice potrafią nazwać pewne predyspozycje dziecka. Dostrzega te predyspozycje otoczenie, a młoda osoba nie ma przekonania, do czego chciałaby dążyć. Nastolatki ulegają opiniom innych, presji środowiskowej, modzie. Gubią się.

 

Akademia się rozwija

Akademia Nauki to całkowicie polski system pracy z uczniami. Jej twórcy, którzy zaczynali od uczenia dorosłych szybkiego czytania, doszli do wniosku, że same te techniki bez odniesienia do szerszego kontekstu rozwojowego dają mało. Doszli więc do wniosku, że należy rozwijać wszechstronnie już nawet małe dzieci.
Programy opierają również na doświadczeniach ze świata. Podróżowali po nim, zbierali metody, adaptowali do polskich realiów. Na przykład elementy matematyczne poznawali w kręgu anglosaskim. Dużo jest odwołań do doświadczeń krajów azjatyckich, bo przecież w Japonii czy w Indiach jest najwięcej zdolnych informatyków. Matematyka i fizyka stoją tam na bardzo wysokim poziomie i to nie w przypadku tylko wybitnych jednostek, ale przeciętnie. To efekt innego niż u nas podejścia do tych „twardych” przedmiotów.

_dsc9399

Nowe miejsce

W rocznym cyklu Akademii jest zaplanowanych 30 spotkań, czyli 60 godzin dydaktycznych. Rozpisane są w kalendarzu bardzo elastycznie. Nawet jeżeli grupa startuje w październiku, to jej zajęcia skończą się przed końcem czerwca. Jest jeszcze jedna dogodność dla rodziców: po wcześniejszym uzgodnieniu można przyprowadzić dziecko na zajęcia, aby zobaczyło jak one wyglądają. W grupach jest do 10 osób. Chodzi o to, żeby jeden trener był w stałym kontakcie z każdym z uczestników, a również o to, by podczas zajęć ruchowych dzieci miały wystarczająco dużo miejsca.

Zapisanie dziecka do Akademii Nauki polega na zawarciu umowy rocznej, ale obowiązuje pewna elastyczność. Jeżeli dziecko nie może uczestniczyć w zajęciach z różnych powodów, umowę można rozwiązać z miesięcznym wypowiedzeniem.

Dzieci otrzymują podręczniki – maluchy materiały w teczkach, starsi w segregatorach. Ale podręcznik jest generalnie uzupełnieniem. Najistotniejsze są formy pracy aktywnej. Podręczniki na zajęciach przydają się przez chwilę. Służą również do wykonywania ćwiczeń w domu.

– Rodzicom uświadamiamy, że bardzo dużo od nich zależy, bo my jesteśmy z dziećmi raz w tygodniu, a oni każdego dnia. Tak więc ich roli nie można przecenić. Dzieci przedszkolne mają zajęcia trwające do 90 minut, a szkolne pełne dwie godziny zegarowe. Do dyspozycji jest również platforma edukacyjna, czyli narzędzie internetowe. Swoją platformę mają także trenerzy, o których Akademia dba, dając im nowe narzędzia i materiały. Dzięki platformie rodzice mogą zorientować się, jakie elementy są „przerabiane”- wyjaśnia Nell Chojnowska.
Zajęcia w koszalińskiej Akademii prowadzą doświadczeni trenerzy. – Do współpracy zapraszamy ludzi, którzy są przygotowani merytorycznie, ale także takich, którzy są pasjonatami pracy z dziećmi. Akademia prowadzi także szkolenia dla swoich trenerów. Są to wewnętrzne programy i warsztaty, gdzie przechodzimy proces wykorzystania różnych elementów programowych. Akademia to cykl kursów, który odbywa się równolegle do zajęć szkolnych na różnych poziomach edukacji. W niektórych oddziałach Akademii uczą niegdysiejsi absolwenci – wyjaśnia Nell Chojnowska.

Koszalińska Akademia Nauki z centrum miasta przeniosła się na ulicę Mieszka I, do dawnej siedziby Radia Północ. – Potrzebowaliśmy więcej miejsca. Do dyspozycji mamy duży parking, co niezwykle ważne dla rodziców przywożących dzieci na zajęcia. Podczas ferii zaproponujemy zimowisko, a podczas przyszłych wakacji półkolonię. Mamy do tego doskonałe warunki.

 

Akademia Nauki Koszalin, ul. Mieszka I 30; Koszalin
Tel. +48 733 278 182; +48 697 709 556
e-mail: biuro@akademianauki-koszalin.pl