DSC7358 Motoryzacja
Fot. Marcin Betliński

MAZDA 6. Solidna, elegancka i ekonomiczna

Prezentując na łamach „Prestiżu” nowe samochody, staramy się nie koncentrować na ich technicznej doskonałości (zazwyczaj opisywanej w słowach niezrozumiałych dla przeciętnego kierowcy), ale na tym, co użytkownik zobaczy w pierwszym kontakcie z autem i co odczuje siadając za jego kierownicą. Nie inaczej będzie z Mazdą 6, która w najnowszej generacji dostępna jest od paru miesięcy na polskim rynku.

Kiedy spojrzymy na „szóstkę” wyprodukowaną na przykład w 2012 roku i na jej najnowszą odsłonę, bez wątpienia stwierdzimy, że zaszła ogromna zmiana na lepsze, ale udoskonalenia widać nawet w porównaniu z bezpośrednim poprzednikiem. Mazda 6 po prostu wypiękniała, stała się smuklejsza i dynamiczniejsza. Z przodu uwagę zwraca grill z kratką o wzorze małych kostek (może się ona kojarzyć z przodem nowego Jaguara). Wysmuklały główne reflektory, w które zostały wkomponowane światła przeciwmgielne. Z tyłu z kolei w oczy rzucają się większe i szerzej rozstawione końcówki wydechu oraz inaczej poprowadzona listwa łącząca tylne lampy. W całej oprawie widać użycie większej ilości chromu.

Auto błyszczy nie tylko ze względu na chrom. Mieliśmy okazję testować Mazdę 6 w kolorze określanym jako „soul red crystal”, czyli charakterystycznym głębokim czerwonym, który stał się niemal znakiem rozpoznawczym marki. Producent podkreśla, że ten trójwarstwowy lakier metaliczny jest jednym z kluczowych elementów nowoczesnej formy „szóstki”. I rzeczywiście, kolor dodaje autu elegancji.

Jeśli jesteśmy przy formie, warto zauważyć, że we wnętrzu zastosowano materiały o wyższej jakości niż w poprzedniej generacji. Pojawił się również nowy panel klimatyzacji, wyświetlacz head-up z projekcją na szybie oraz ośmiocalowy ekran multimediów. Ten ostatni można obsługiwać dotykowo tylko na postoju, co niektórych użytkowników może dziwić. Ale to taka wyróżniająca cecha Japończyków – maksymalna dbałość o bezpieczeństwo w każdym szczególe. Wychodzą oni z założenia, że kierowca ustawiający dotykowo w czasie jazdy parametry nawigacji albo grzebiący w zawartości książki telefonicznej to potencjalne zagrożenie na drodze – dla siebie i innych.

Oczywiście podczas jazdy można ustawiać multimedia, ale za pomocą czegoś co wygląda jak pokrętło a działa jak joystick do gier. Kierowca znajdzie go pod prawą ręką na dole (w panelu środkowym, na wysokości łokcia). Operując nim może „wywoływać” różne funkcje i regulować parametry.

To co najważniejsze i najczęściej używane, a więc radio i zestaw telefoniczny, dostępne są również za pomocą klasycznych przycisków pod kierownicą po lewej stronie – bezpiecznie można więc odbierać rozmowę telefoniczną jednym ruchem kciuka, tak jak i pogłośnić lub ściszyć muzykę.

Wsiadamy do auta. Pierwsze wrażenie: bardzo wygodne fotele – obszerne, głęboko i miękko wyściełane. Mają funkcję nie tylko podgrzewania, ale również wentylowania, czyli de facto chłodzenia – jedno i drugie z trójstopniową regulacją.

Fotele można łatwo dostosować do swoich wymagań. Przestrzeni jest wystarczająco dużo nawet dla osób bardzo wysokich i o solidnej budowie ciała. Tak więc obietnica komfortu i prestiżu zawarta w eleganckiej, limuzynowej sylwetce auta znajduje spełnienie w jego wnętrzu.

Testowaliśmy wersję SkyPASSION z dwulitrowym silnikiem benzynowym i manualną, sześciobiegową skrzynią biegów (można wybrać też silniki 2.0 145 KM, 2.5 194 KM i diesla 2.2 o mocach 150-184 KM). Jasna, skórzana tapicerka zrobiła na nas doskonałe wrażenie. Podobnie jak dobrej jakości plastiki. Wszystko precyzyjnie spasowane, co przekłada się na brak jakichkolwiek niepożądanych dźwięków w czasie jazdy. To niby oczywistość, ale testując rozmaite samochody, spotykamy się z przykładami projektowej niechlujności albo źle pojętej oszczędności wyrażającej się w stosowaniu marnych tworzyw sztucznych, a w efekcie ze skrzypieniem, trzeszczeniem elementów plastikowych. Pod tym względem Mazda 6 jest bez zarzutu.

Układ kierowniczy został przy okazji liftingu poprawiony tak, by dawał kierowcy więcej informacji zwrotnych. Czuć, że prowadzimy. Zawieszenie udało się ustawić na tyle sprytnie, że na dziurach jest komfortowo, a na zakrętach – sztywno, czyli jednym słowem idealnie.

Na duże słowa uznania zasługuje skrzynia biegów. Warto podkreślić: manualna. Można zaryzykować twierdzenie, że obecnie w tak dobrze wyposażonych samochodach średniej klasy jak testowany to już rzadkość. Ale Mazda idzie w poprzek mody – również w zakresie silników, bo przecież w omawianym modelu zastosowała wolnossącą jednostkę, gdy tymczasem większość konkurentów od dawna stawia na silniki z doładowaniem. Auta napędzane nimi mają większą chwilową dynamikę, ale Mazda 6 również potrafi się w zadowalający sposób rozpędzać i jej dynamika nie zawodzi w ważnych momentach – jak na przykład wyprzedzanie. Trzeba tylko pamiętać, by manewry takie wykonywać przy redukcji przełożenia. Jeśli zejdziemy z szóstego na piąty, a jeszcze lepiej na piąty bieg, będziemy mieli do dyspozycji wystarczająco dużo mocy w zapasie, by czuć się bezpiecznie. Dodajmy jeszcze, że biegi „wchodzą” precyzyjnie i z lekkim, miłym oporem. Powtórzmy: czuć, że prowadzimy.

Nowa Mazda 6 zaopatrzona została w szereg nowoczesnych rozwiązań z zakresu bezpieczeństwa jazdy. Funkcja monitorowania martwego pola jest jedną z nich. Na lusterkach bocznych wyświetla się informacja (w postaci malutkich świecących sylwetek samochodów), kiedy ktoś nas wyprzedza. Pojawia się również sygnał dźwiękowy, kiedy w czasie wyprzedzania odległość między pojazdami jest mniejsza od w pełni bezpiecznej, co ma zwiększyć uważność kierowcy. Bez wątpienia jest to element zwiększający bezpieczeństwo.

Dane na temat położenia auta na drodze uzyskujemy również na wyświetlaczu head up. Kiedy jesteśmy w bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu, to znaczy w odległości pozwalającej w razie potrzeby bezpiecznie wyhamować, symbolizujący go rysunek jest na wyświetlaczu podkreślony trzema liniami; kiedy jednak odległość zmniejszy się w ocenie systemu za bardzo, obrazek auta na wyświetlaczu uzyskuje żółte, skłaniające do ostrożności podświetlenie. Nie sposób tę informację przeoczyć.

Ale najważniejszy nowy system bezpieczeństwa to aktywny tempomat. Pozwala on nie tylko ustawić określoną prędkość jazdy i zdjąć nogę z pedału gazu. Dodatkowo tempomat sam utrzymuje bezpieczną odległość od samochodu poprzedzającego. Kiedy tamten zwalania, my również natychmiast zwalniamy. Kiedy przyspiesza, my również jedziemy szybciej. Wszystko odbywa się w ułamkach sekund, w pełni automatycznie.

Na koniec kilka zdań na temat kosztów eksploatacji Mazdy 6 z dwulitrowym silnikiem 165KM. Pod tym względem samochód przyjemnie zaskakuje. Przez godzinę jeździliśmy bardzo „grzecznie”, stosując się błyskawicznie do wskazówek dawanych przez pokładowy komputer jeśli chodzi o zmianę biegów, nie przyspieszaliśmy i nie hamowaliśmy gwałtownie, nie rozwijaliśmy prędkości ponad 120 km/h. Spalanie zeszło podczas tej próby sporo poniżej 6 litrów benzyny na setkę! Ale również przy jeździe nieco nonszalanckiej zużycie nie rosło gwałtownie – do nieco ponad 7 litrów w cyklu mieszanym. Jazda po mieście, z zatrzymywaniem się na światłach, krótkimi odcinkami trasy, postojami kosztuje zużycie paliwa w granicach 8,5 litra na 100 km. Przy tej pojemności silnika trzeba wyniki takie uznać za bardzo dobre. I to one w największym stopniu przekładają się na ekonomiczność eksploatacji nowej Mazdy 6.

 


 

Nowa Mazda 6 dostępna jest w czterech poziomach wyposażenia: SkyMOTION, SkyENERGY, SkyPASSION i najbogatszej SkyDREAM. Ta ostatnia z ekskluzywną tapicerką ze skóry Nappa, wykończenia z drewna sen, które w japońskiej tradycji wykorzystywane jest do budowy instrumentów muzycznych i produkcji mebli.

Klienci do wyboru mają pięć wersji silnikowych. Benzyniaki mają pojemność 2.0 (145 KM lub 165 KM) oraz 2.5 (194 KM) i diesel 2.2 i występuje on w dwóch odmianach mocy: 150 KM i 184 KM. Ceny nowej Mazdy 6 rozpoczynają się od 98 900 zł zarówno za wersję sedan jak i kombi, a cennik kończy się na modelu 2.2 SKYACTIV-D 184 z 6-biegowym automatem i napędem na 4 koła w pakiecie SkyDREAM za 193 900 zł.

 

Mazda 6 – dane techniczne

Długość – 4870 mm
Szerokość – 1839 mm
Szerokość z lusterkami bocznymi – 2090 mm
Wysokość – 1450 mm
Minimalna masa własna pojazdu – 1375 kg
Maksymalna masa całkowita pojazdu (max obciążenie) – 1945 kg
Pojemność skokowa – 1998 cm³
Typ silnika – benzynowy
Moc silnika – 165 KM (121 kW) przy 6000 obr/min
Maksymalny moment obrotowy – 213 Nm przy 4000 obr/min
Stopień sprężania – 13,0 : 1
Zapłon iskrowy, wtrysk wielopunktowy (MPI)
Rodzaj skrzyni biegów – manualna sześciobiegowa
Opony podstawowe – 225/55 R17
Opony opcjonalne – 225/45 R19
Rodzaj hamulców (przód) – tarczowe wentylowane
Rodzaj hamulców (tył) – tarczowe
Rodzaj zawieszenia (przód) – kolumny McPhersona
Rodzaj zawieszenia (tył) – wielowahaczowe
Amortyzatory – gazowe
Rodzaj napędu – na przednią oś
Prędkość maksymalna – 216 km/h
Średnie spalanie (cykl mieszany) – 6,8 l/100km
Spalanie w trasie – 4,6 l/100km
Spalanie w mieście – 7,7 l/100km
Pojemność zbiornika paliwa – 62 l