Bogurscy17 lipca 2017 120 Zdrowie i uroda
Fot. Agnieszka Orsa

Od cyfrowej stomatologii nie ma odwrotu

Zapowiadana w naszym marcowym artykule pełna komputeryzacja Gabinetu Bogurscy stała się faktem. Od momentu uruchomienia w czerwcu br. systemu CEREC InLAB działa w gabinecie w pełni profesjonalne laboratorium stomatologiczne. To ogromna korzyść dla lekarzy i pacjentów, bo obecnie wszelkie potrzebne elementy protetyczne wykonywane są na miejscu i w nieosiągalnej innymi metodami dokładności.

 

Dr Marcin BogurskiZabiegi, które wymagały do niedawna kilku wizyt u stomatologa, przymiarek i poprawek, pacjenci koszalińskiego Gabinetu Bogurscy mogą załatwić teraz nawet za jedną wizytą. Gabinet stosuje nowoczesny system CEREC, który umożliwia przygotowanie koron, mostków i innych uzupełnień protetycznych w bardzo krótkim czasie i na dokładkę – z nieosiągalną dotychczas precyzją wykonania. Wszystko zaczyna się od zeskanowania wnętrza jamy ustnej. Powstaje trójwymiarowy obraz, złożony z tysięcy nałożonych na siebie fotografii. Kolorowy i bardzo precyzyjny.

W tradycyjnej metodzie podstawą do przygotowania jakiegoś elementu protetycznego jest wycisk szczęk z uzębieniem. Później na jego podstawie technik wykonuje najpierw gipsowy model, a na końcu określony element w ostatecznym kształcie z wybranego materiału (porcelany, metalu). Nową metodą praca odbywa się znacznie szybciej. Podstawą do wykonania na przykład zęba, który zostanie wstawiony pacjentowi, jest nie woskowy wycisk i nie gipsowy model, ale wspomniany skan, czyli plik elektronicznych danych.

Uruchomiony w Gabinecie Bogurscy system CEREC InLAB umożliwia przy tym wykonywanie pełnych uzupełnień stomatologicznych, takich dużych jak na przykład most od jednej „szóstki” do drugiej „szóstki”.
Dr Marcin Bogurski wyjaśnia: – Sam CEREC został zaprojektowany do stosowania w gabinetach dentystycznych i małych laboratoriach. Ma pewne ograniczenie co do wielkości wykonywanych prac i liczby punktów. Nadaje się znakomicie do przygotowywania pojedynczych koron i mostów trzypunktowych, gdzie jeden ząb wstawiamy, opierając go na zeszlifowanych dwóch sąsiednich. Dzięki zastosowaniu CEREC InLAB można zaś wykonywać pełne odbudowy protetyczne z najnowszych materiałów. Zaletą takiej metody pracy jest powtarzalność. Kiedy wykonujemy duże uzupełnienie protetyczne, pacjent powinien mieć w tym czasie do dyspozycji tymczasową pracę, mówiąc popularnym językiem – tymczasową protezę, pierwowzór. Chodzi o to by sprawdzić, czy projekt jest dobrze skorelowany z twarzą. Obecnie ten pierwowzór jest możliwy do modelowania. Gdyby to było wykonane w materiale ostatecznym, korekty byłyby trudne. A jeśli jest to produkt z materiału plastycznego, gdzie można coś dodawać, odejmować, możliwe jest dokładne dopasowanie. Mając w pamięci urządzenia zapisany pierwowzór, pracujemy wygodniej, szybciej i przy mniejszych kosztach. Wykorzystywanie prac tymczasowych jest rewelacyjnym rozwiązaniem.

Zaletą pracy z wykorzystaniem systemu CEREC InLAB jest wspomniana powtarzalność. Tak więc gdyby nawet w trakcie używania jakiś element protetyczny się uszkodzi, w łatwy sposób można go odtworzyć. Lekarz albo technik dentystyczny w każdej chwili może się odwołać do pamięci komputera i stworzyć identyczny element zastępczy. Nie trzeba już obciążać pacjenta kolejnymi wyciskami, które nie są przyjemną procedurą. Nieważne przy tym, w jakich okolicznościach i gdzie dojdzie do stomatologicznej „awarii”. Mając zeskanowany obraz można wykonać podmianę określonego elementu protetycznego nie u stomatologa, u którego się zazwyczaj leczymy, ale w dowolnym miejscu na Ziemi, gdzie stosuje się stomatologię cyfrową.

– Mając własne laboratorium przez ścianę jesteśmy w stanie duże elementy wykonać w parę godzin. To kolejny etap rozwoju naszego gabinetu. Troje pracowników laboratorium ma zajęcie bez przerwy. Zanosi się na to, że pracy będzie jeszcze więcej. Szykujemy duży program dla stomatologów, by zachęcić ich do stosowania stomatologii cyfrowej. Chcemy oferować usługi na takiej zasadzie, by oni jako nasi klienci mieli skanery w swoich gabinetach, my zaś odbieralibyśmy te zeskanowane obrazy i wykonywalibyśmy usługowo prace protetyczne – mówi dr Marcin Bogurski i podkreśla: – Taki dynamiczny rozwój gabinetu nie byłby możliwy, gdyby nie pomoc mojej małżonki i całego zespołu. Jestem im za to bardzo wdzięczny.