hmojsiuk09 cover Ludzie

Otwarte serca koszalinian

Rozmowa z Hanną Mojsiuk, członkiem zarządu Grupy Mojsiuk, liderką Grupy Charytatywnej Północnej Izby Gospodarczej.

 

– Grupa Charytatywna Północnej Izby Gospodarczej, której pani przewodzi, wspiera koszaliński oddział Towarzystwa Przyjaciół Dzieci. Jak wyglądają szczegóły tej pomocy?

– Współpracę z Towarzystwem Przyjaciół Dzieci rozpoczęliśmy kilka lat temu. Przez ten czas przybierała ona różne formy. Po pierwsze, organizowaliśmy cykl comiesięcznych spotkań „Odpowiedzialny przedsiębiorca”, podczas których zbieraliśmy pieniądze na zakup rzeczy najbardziej potrzebnych w danej chwili w TPD. Zimą były to na przykład kurtki dla dzieci. Zebrane fundusze przeznaczaliśmy także na posiłki dla dzieci i organizowaliśmy im różne wycieczki.

Kolejnym, wspólnym z TPD przedsięwzięciem była wigilia. Każde dziecko ze wszystkich ognisk towarzystwa otrzymało paczkę z prezentami. Najważniejsze było jednak wspólne kolędowanie, do którego dzieci przygotowywały się podczas zajęć w ogniskach.

Ważną inicjatywą są konkursy talentów. Pierwszy zorganizowaliśmy wiosną 2015 roku. W imprezie w City Boxie udział wzięło wówczas 150 dzieci, które prezentowały swoje zdolności. W czerwcu tego roku zorganizowaliśmy konkurs talentów już w dużo większej skali. Duży koncert odbył się w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym, gdzie zasiadło 400 młodych widzów. Chciałam, aby każde dziecko mogło przedstawić swój talent, dlatego występy podzieliliśmy na sekcje tematyczne: muzyczno-artystyczną, rysunku oraz modową. W tej ostatniej dzieci przebierały się za Panią Wiosnę. Każde ognisko miało swojego przedstawiciela, ale na ostateczny jego wygląd pracowały wszystkie dzieci z danej placówki. W ten sposób nawet nieśmiałe dzieci angażowały się w konkurs. Inwencja twórcza dzieci była niezwykła. Była np. Pani Wiosna ekologiczna – z nakrętek, plastikowych torebek itp. Była też wersja kwiecista. Przepiękne projekty. Występy wokalne, artystyczne i sportowe dzieci oceniało jury złożone z zaproszonych przedsiębiorców. Postaraliśmy się, żeby wszystkie dzieci otrzymały nagrody. Udało się to dzięki zaangażowaniu około 40 firm. Wśród nagród były m.in. bilety do Parku Wodnego Koszalin dla wszystkich 220 dzieci. Nagrodami głównymi były: podróż na Bornholm z rodziną oraz zajęcia muzyczne w centrum CK 105 dla najlepszej wokalnej wykonawczyni.

 

– Henryki Zabrocki, prezes koszalińskiego TPD, powiedział nam, że jest wdzięczny za Pani zaangażowanie we włączenie towarzystwa do programu Kulczyk Foundation „Żółty talerz”. Na czym polega ta akcja?

– Rozmawiałam z Markiem Borowskim, przedstawicielem Kulczyk Foundation i zaproponowałam, aby programem „Żółty talerz” objąć także Towarzystwo Przyjaciół Dzieci. Tu największe podziękowania należą się jednak pani Dominice Kulczyk i panu Sebastianowi Kulczykowi, ponieważ to oni zdecydowali jaki organizacje dostaną pomoc i uwzględnili także Towarzystwo Przyjaciół Dzieci. Program Kulczyk Foundation ma na celu poprawę jakości posiłków serwowanych dzieciom w organizacjach, które się nimi opiekują oraz zmianę nawyków żywieniowych dzieci i ich rodziców.

 

– Zakres pomocy dla TPD jest bardzo duży. Co zadecydowało, że wspiera Pani właśnie tę organizację zachęcając do pomocy przedsiębiorców zarówno z Północnej Izby Gospodarczej, jak również innych partnerów w tym Kulczyk Foundation?

– Uważam, że dzieciom należy się bezwarunkowa pomoc. Są w okresie szybkiego rozwoju, a co za tym idzie, ich potrzeby są duże. Dziecko prawidłowo odżywione może się prawidłowo rozwijać i mieć dobry start w życiu. Jestem również przekonana, że jeżeli dziś pokażemy dzieciom, że warto pracować i rozwijać swoje talenty, bo jest to doceniane przez innych, to przełoży się to pozytywnie na ich przyszłość. Będą bardziej ambitne, będą miały lepszy start do dorosłości.

Wybór TPD był przemyślany. Miałam okazję odwiedzić wszystkie ogniska i porozmawiać z wychowawcami oraz dziećmi. Dzięki temu dowiedziałam się jakie są ich potrzeby w codziennej pracy. Ważna była też transparentność TPD. Jego prezes, Henryk Zabrocki, jest osobą godną zaufania, dlatego mam gwarancję, że zebrane pieniądze zostają zawsze przeznaczone na właściwe cele. Dodatkowo pan Henryk zna swoich podopiecznych, o czym przekonałam się przy okazji przekazywania kurtek zimowych. Prezes przeprowadził dokładny wywiad środowiskowy, a zrobił to na tyle dyskretnie, że kurtki trafiły do potrzebujących dzieci tak, aby jednocześnie dbać o ich godność.

 

– Towarzystwo Przyjaciół Dzieci to nie jedyna organizacja, której pomaga Grupa Charytatywna PIG. Może pan podać inne przykłady zaangażowania koszalińskich przedsiębiorców w pomoc najbardziej potrzebującym?

– Od początku Grupa Charytatywna działa bardzo prężnie i przeprowadziliśmy szereg udanych akcji. Sukcesem kończyły się na przykład pokazy mody, z których dochód przeznaczony był na działalność Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych, fundacji „Zdążyć z Miłością” oraz „Magia”.

Prowadzimy też zbiórki żywności. W grudniu zeszłego roku zorganizowaliśmy taką akcję dla Banków Żywności. W ciągu 8 godzin zebraliśmy rekordową liczbę darów. To wynik zaangażowania naszych przedsiębiorców, którzy docierali do swoich klientów i także ich przekonywali do pomocy.

W tym roku zorganizowaliśmy przepiękny spektakl „Pomocnicy Świętego Mikołaja”. Na scenie pojawiało się aż sześćdziesięciu aktorów – trzydziestu przedsiębiorców i trzydzieścioro dzieci z CK 105. Próby trwały ponad dwa miesiące. Daliśmy dwa fantastyczne spektakle. Zebraliśmy 18 tys. złotych na cele charytatywne. Podczas naszego ostatniego spotkania – „Herbatki Izbowej” zbieraliśmy podręczniki i przybory szkolne. Nasi członkowie byli jak zwykle bardzo hojni. Zebrane przedmioty trafią one do Towarzystwa Przyjaciół Dzieci i fundacji „Zdążyć z Miłością”.

 

– Dzięki Pani osobistemu zaangażowaniu 26. września w Koszalinie odbędzie się niezwykły koncert.

– Sześć przedsiębiorczych pań: Marzena Olszyńska, Katarzyna Głomb, Magdalena Sudoł, Elżbieta Konarska, Natalia Witkowska i ja organizujemy koncert charytatywny „Klasycznie dla Ani”. Dochód z niego będzie przeznaczony na leczenie pani Anny Wiktorowskiej, nauczycielki z Liceum Ogólnokształcącego nr 2 im. Władysława Broniewskiego w Koszalinie, która wymaga kosztownej terapii protonowej w Monachium. Jest to już druga akcja na ten cel. Podczas pierwszej „Karaoke z Adamem Sztabą” zebrałyśmy od koszalinian 44 tysiące złotych.

W Filharmonii Koszalińskiej podczas koncertu „Klasycznie dla Ani” – już 26 września o godzinie 19:00 – będzie miała miejsce polska premiera symfonii „Terra!” Francesco Colasanto. Podczas koncertu wykonane zostaną także najpiękniejsze włoskie arie. Wydarzenie organizujemy przy udziale fundacji „Pokoloruj Świat”. Nie będzie to jednak jedynie koncert. Będziemy także sprzedawać losy loterii fantowej, będą włoskie ciasta, włoskie lody i włoskie wina. Tego dnia Filharmonia Koszalińska zamieni się we włoski Neapol. Koncert wsparło wiele firm koszalińskich, którym osobiście podziękujemy podczas koncertu. Warto dodać, że miasto użyczyło nam gmach filharmonii dzięki pomocy pani Anny Jedlińskiej, żony prezydenta Koszalina. Aby zwiększyć dochody na leczenie pani Anny Wiktorowskiej ten sam koncert organizuję także 23 września br. w Szczecinie na Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie podczas wydarzenia „Inspiration day”. Wierzę, że uda nam się zebrać wymaganą kwotę dzięki szlachetnym sercom mieszkańców Pomorza Zachodniego.

 

– Jest pani zapracowaną osobą, a mimo tego znajduje pani czas na działalność charytatywną. Co jest dla pani motywacją?

– Myślę, że to kwestia odpowiedzialności społecznej. Rodzice mnie w ten sposób wychowali. I jeżeli mogę się dzielić moim doświadczeniem, wiedzą, a także entuzjazmem to nie tylko to robię, ale też zachęcam do tego innych przedsiębiorców. Pamiętam taki moment podczas wspomnianej wigilii, gdy podszedł do mnie chłopczyk i bardzo dziękował, że dostał ulubioną mleczną czekoladę. To wzruszające momenty, które uzmysławiają, że warto pomagać. Z dużą przyjemnością oglądam także nasze konkursy talentów. Wiem od prezesa TPD, że dzieci podchodzą do nich bardzo poważnie i z pełnym zaangażowaniem przygotowują się przez dwa miesiące. Widać to później na scenie. Robią to bo chcą pokazać swoje talenty. Nie wiedzą jakie są nagrody, bo tego wcześniej nie zdradzamy. Proszę sobie wyobrazić radość z wycieczki na Bornholm lub z całorocznych zajęć artystycznych w CK 105. Dla tych uśmiechów dzieci warto poświęcać czas i pomagać. Należy podkreślić wspaniałe zaangażowanie wielu koszalińskich firm w tę pomoc za co serdecznie dziękuję.

 

dsc_1880